Granica Mongolia dzień 13
Wstajemy rano, smaruję nogę, boli ale żyje i nie jest spuchnięta. Pakujemy bety i na granicę. Robię fotkę ruskich kwitów co by na powrót wiedzieć…
Wstajemy rano, smaruję nogę, boli ale żyje i nie jest spuchnięta. Pakujemy bety i na granicę. Robię fotkę ruskich kwitów co by na powrót wiedzieć…